Jaka idea przyświeca organizacji comiesięcznych dni kalasantyńskich – pisaliśmy już w tej kronice przy okazji wrześniowego takiego dnia (kto ciekaw – zachęcamy do poszukania i poczytania). Tym razem – w październiku – przyszło nam się spotkać z naszym świętym Założycielem po raz drugi (i oczywiście nieostatni, wszak spotkań z Józefem Kalasancjuszem nigdy dość).
I podobnie jak mamy to w zwyczaju od kilku już lat – skupiliśmy się na pogłębionej refleksji nad kolejnym wezwaniem z litanii do Świętego. Tym razem o. Jakub Wojciechowski pomógł nam lepiej zrozumieć, co to znaczy, że Kalasancjusza nazywamy „Hiobem Nowego Testamentu”…